Autor |
Wiadomość |
unka |
Wysłany: Wto 18:07, 11 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Mariusz?
Moja pierwsza siatkarska... no, miłość! . Konkretniej to zauroczenie (LOL).
Oczywiście nie dzięki niemu polubiłam siatkówkę... nie, nie jestem z takich, o nie! .
Od początku podziwiałam go za grę. Za te jego ataki... jego zasięg mnie pozytywnie porażał.
Poza tym lubię jego wypowiedzi. Może nie były tak składne, jak Kadzia, ale zawsze fachowe... .
A co do konfliktu na linii Mariusz - Lozano nie chcę sie wypowiadać... tyle oponii już słyszałam, ale swojej nie podważę. |
|
|
tireur |
Wysłany: Pon 15:15, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Ja jako człowieka i zawodnika Mariusza uwielbiam. Ma duże poczucie humoru na własny temat i ma dystans do siebie. Absolutnie się z Tobą zgadzam, że jest podstawowym graczem naszej drużyny. Uwielbiam jego ataki ponad blokiem. Chyba jako jedyny potrafi zrobic wrażenie na rywalach. No i Winiar rzecz jasna: P Też uważam, że jego największym problemem jest słaba psychika. I chyba jeszcze brak zrozumienia wśród kibiców, trenerów i kolegów z drużyny. Ludzie nie rozumieją, że on ma problem i chyba wiekszy z zablokowaniem psychicznym niż z fizyką. A kiedy już się blokuje to dostaje czapę za czapą. Jemu powinno się zorganizować bardzo dobrego psychologa sportowego, zresztą całej drużynie by się taki przydał. Na Mariuszu zazwyczaj ciąży zbyt duża presja kibiców i jego kolegów z drużyny. Wiadomo, że to on jest głównym atakującym i kiedy jemu nie wychodzi mecz od razu zwraca się na niego uwagę. Nawet jak wygrywamy. Na niego są zwrócone oczy wszytskich, a przecież to bardzo młody zawodnik. Bardzo mi go było żal po konflikcie na linii Mariusz- Raul. Wszyscy obrócili się przeciwko Mariuszowi... Że to niby taka gwiazdeczka i wogóle... a on pragnął sie tylko wyleczyć... No i teraz widac kto miał rację. Bo gdyby mu pozwolono na to wcześniej, teraz nie mielibyśmy takich problemów jakie mamy... To tyle na ten temat |
|
|
Aga |
Wysłany: Pon 14:49, 10 Wrz 2007 Temat postu: Mariusz Wlazły |
|
Moim zdaniem młody chłopak, nie wyglądający na swoje 24 lata Konkretnie moj typ: brunet z brazowymi oczami. Az sie dziwie czemu to nie on jest tym glownym bohaterem mojego opa Ale powaznie to podobaja mi sie jego ataki. Uwazam ze jest jednym z podstawowych zawodnikow naszej druzyny. Brakuje mi go na ME
Mysle ze najwiekszym problemem Mariusza jest psychika. Chyba za duzo sie wokol niego dzieje. Nie mowie ze mu sodowa do glowy uderzyla bo to nie w tym sensie. Po prostu on jest jeszcze mlody i to wszystko: presja, strach, obawa, mozliwosc kontuzji chyba go przerazaja. Takie jest moje zdanie.
A co Wy o nim sadzicie? |
|
|